sobota, 26 października 2013

rozdział 8 "Gdzie on jest"..

-około 1 w nocy chciałam przytulić się do Harrego,ale jego nie było,zobaczyłam kartkę na łóżku

"Kochanie nie wychodz z domu musiałem wyjść coś załatwić "

                                                            twój Harry ;*

-Ta nie wychodz z domu on chyba sobie żartuję 
Coś tu jest nie tak Harry zostawił telefon,nikt z jego przyjaciół nie odbiera ,ale mam jeszcze numer do Eleanor...ubrałam się i wyszłam z domu była około 2 w nocy .
Szłam zamglonymi uliczkami Londynu ,słyszałam pisk opon za moimi plecami .Zaczęłam iść szybciej odwróciłam się i odetchnęłam z ulgą bo to tylko jakaś pani z walizkami wracała do domu.Obdzwoniłam wszystkich jego przyjaciół zadzwoniłam do Eleanor .
-hallo 
-Hej Charr dobrze że dzwonisz ,wiesz może gdzie jest Louis.?
-No właśnie ja nawet nie wiem gdzie jest Harry zostawił mi tylko kartkę na łóżku .
-Charr gdzi jesteś?
-Na London street.
-poczekaj na mnie ja zaraz przyjadę .
-Ok pa.
-pa.
Czekałam na Eleanor aż przyjedzie ,przyjechała samochodem Louisa.
-Wsiadaj 
-wsiadłam do samochodu
-Gdzie oni mogą być ?
-właśnie nie wiem to dziwne.
-wyjeżdżałyśmy z uliczki aż tu nagle jakiś czarny samochód zajechał nam drogę..jakiś chłopak doszedł do nas i powiedział że Eleanor ma jechać a ja wysiadać.Złapał mnie za włosy i wsadził na tylnie siedzenie samochodu wiążac moje ręce i zakelajać moje usta taśmą, ale chwila to przecież był Zayn,w co ja się wplątałam...
Zawiezli mnie na ruiny jakiejś fabryki..
wyciągneli mnie z samochodu i rzucili na gruz, patrzyłam przed siebie wiedząc że to koniec ,,z moich rąk i kolan leciały strumienie krwi..padłam na gruzy i zaczęłam płakać jak dziecko.
wszystko mnie bolało i piekło,nie wiem o co mu chodziło.
-Zostawcie ją 
-Bo co ? co mi zrobisz?
-usłyszałam strzał 
-Charr-to był Harry
-Co ci jest? co ci zrobił? -odwiązał mnie z liny i po woli odkleił taśmę z moich ust .
-wyjąkałam- chybaa nic...
                                   ***Oczami Harrego***
Z jej rąk , nóg, kolan  leciały strumienie krwi ,wziąłem ją na ręcę ,i zaniosłem do samochodu i zawiozłem do szpiatala ,przecież ona jest w ciąży ,ale ja jestem głupi ,co ja zrobiłem,zaniosłem ją do szpiatal i czekałem aż coś mi o niej powiedzą była już 4 w nocy.
********************

-Pan Harry Styles?
-Tak to ja
-może pan wejść do żony,...- do żonyy ?jejku aż mnie serce zabolało i chciało mi się płakać..
-Harry !! -krzyknęła ,chciała się przytulić ale ból uniemożliwił jakich kolwiek ruchów.
-Wszystko dobrze?
- nie wszystko mnie boli ciąża jest zagrożona,dobrze że ty jesteś.
Pocałowałem ją w jej usta rozwalone od szkła..
-wszystko będzie dobrze..
-Harry chcę do domu..prosze zabierz mnie..
zapytałem się pielęgniarki czy mogę ją zabrać ,powiedziała że raczej tak,,
-Choć -ubrałem moją Charr i  zabrałem do samochodu..





poniedziałek, 21 października 2013

Rozdział 7 "zmiana w życiu "...

-Harry odkręcił wodę i poszliśmy wziąść prysznic ,umyliśmy się i poszliśmy zjeść śniadanie ..
-Charlotte po śniadaniu jedziemy do lekarza..
-ale nic mi nie jest ..
-Charlotte kocham cię i nie chcę żeby ci się coś stało..
-strasznie zaczął boleć mnie brzuch ..nie dawałam znaku że mnie boli..
-zjedliśmy i poszliśmy się ubrać ..
-cały czas było mi nie dobrze ,kręciło mi się w głowie  ...wsiedliśmy do lande rovera Harrego i pojechaliśmy do lekarza ...
-weszliśmy do lekarza czekaliśmy na korytarzu aż ktoś wyczyta moje imię ..
-Pani Charrlote Delevine?
-tak to ja ..
-proszę wejść ..pan niech zaczeka ..
- czekałem na korytarzu ,zjadłem już chyba wszystkie paznokcie..wyrwałem wszystkie włosy..słyszałem głosy które dochodziły z gabinetu..
-Proszę się nie stresować dbać o siebie i się nie przemęczać ,do widzenia .
-Dziękuję  do widzenia ..
-Harry..
-coś nie tak??
-Nie
-coś się stało baby ?
-Jestem w ciąży ..
-Jejku będziemy mieli dzidziusia no nie rycz Charr ,chodz pojedziemy po twoje rzeczy ..przeprowadzasz się do mnie
-dobrze.. wyszliśmy od lekarza..
Harry i Charrlote <3

-cały czas myślałam  co będzie , podjechaliśmy pod mój dom ,,weszłam i spakowałam swoje rzeczy w pudła..Harry zapakował je wszystkie je do bagażnika Lande rovera...
-Charr pojedziemy coś zjeść ?
-jak chcesz 
- chyba że chcesz pojechać do domu ..
-Harry pojezdmy do domu ...
-dobrze - odpowiedział i pocałował mnie w szyję,..
-podjechaliśmy pod dom i poszłam się położyć ...
-Charr 
-Tak?
-myślisz że to będzie dziewczynka czy chłopczyk..?
-nie wiem jaka płeć ale na pewno nasze dziecko będzie miało takie loczki jak ty ...
-to na pewno - i zaczęliśmy się śmiać..
-Harry zamówił pizze zjedliśmy ,,i poszłam się umyć ..
-kiedy wrociłam Harry usnął na łóżku z misiem ...przykryłam go i poszłam spać obok niego ...




"Rozdział "6 Upss..

-Chodz musimy jechać ..
-zrobiłam jeszcze lekkie poprawki..
-wsiedliśmy do samochodu,,..jechaliśmy,
Charlotte
uliczkami Londynu aż wysiedliśmy koło 
 klubu .
-chodz muszę pogadać z kumplami..
-weszliśmy ..przy barze stał kolega Harrego i jego dzewczyna .
-Hej Louis 
-Hej -to twoja dziewczyna? 
-Tak to Charlotte .
-Cześć ja jestem dziewczyną Louisa.Jestem 
Eleanor.
-przywitałam się z louisem i Eleanor ,
poszłyśmy  rozmawiać z Eleanor ..rozmawiałyśmy dopóki nie wrócili nasi chłopcy.
-Widzę że Harry już szedł w naszą stronę , pożegnaliśmy się ze wszystkimi i wyszliśmy z klubu..
-Charr gdzie jesdziemy ?
-gdzie chcesz 
- to jedziemy do mnie . będziesz u mnie spać ?
- a mogę ? 
-jasne Baby .
-wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy do domu ..nie wiedziałam co się może stać bo w klubie trochę wypiłam..
-Harry wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni ,położył na łóżko ,namiętnie mnie całował ,zdarł ze mnie sukienkę a ja z niego bluzkę i spodnie,..
-wszedł we mnie byliśmy całkiem nadzy,,ugryzł mnie w szyję ja wpiłam swoje usta w jego  jego ruchy były szybkie , potem padł ze zmęczenia.
-będziemy to robić codziennie - powiedział.
-dobrze.
-po 3  w nocy poszliśmy spać byliśmy zmęczeni.

*Niedziela 8:00 Tydzień pózniej.
-pobiegłam do łazienki zwymiotować.słyszałam jak ktoś biegnie..
-Co się stało Baby?
-niedobrze mi było..
-już wszystko dobrze wziął mnie w ramiona ..

"Klub..."

*Sobota 10:40
-patrzyłam jak Harry śpi ...nie mogłam uwierzyć w to co zrobiłam ..
-Baby?..
-Co?..
-patrzysz się na mnie .?
-tak..
-i co widzisz..
-loczka ...
-zaczął się śmiać .
-a ty jak się na mnie patrzysz co widzisz? 
-moją kobietę.
-byłam zaskoczona.
-mhh-odpowiedziałam z uśmiechem.
-Harry założył bokserki i poszedł robić śniadanie .poszłam za nim.
-Baby dzisiaj idziemy do klubu ,za godzinę odwiozę cię do domu ..
-zjedliśmy śniadanie ,długo rozmawialiśmy ,ubraliśmy się i pojechaliśmy do mnie ..
-będę po ciebie o 19:00
-dobrze.
-załóż coś sexy.
-ok .pa 
-pa baby.
-weszłam do domu i założyłam sukienkę z koronki bardzo krótką ,i srebrne nie wysokie szpilki ,pokręciłam sobie włosy i zrobiłam wyrazisty makijaż..
*zobaczyłam że jest 18:30 mam jescze chwilę czasu i zrobiłam sobie 3 kanapki z nutellą .po chwili przyjechał Harry.
-wszedł do środka i zabrał mi jedną kanapkę.
-Ej..?
-no co ?
-to mojee..
-mi żałujesz -z uśmieszkiem odpowiedział..
-Niee -odpowiedziałam z takim samym uśmiechem jak Harry.
.............

czwartek, 17 października 2013

Rozdział 4 "Związek"..

UWAGA !! +18 

-złapał mnie za rękę ...Mam na ciebie ochotę ...powiedział ..bardzo mi się podobasz..
-jakby na to nie patrzeć to ty mi też się podobasz,..
-zaczął mnie całować ,dotykać ,chciałam go.. bardzo..
-oddasz mi się Charr ??
-dzisiaj??
-tak..
-Harry ale my prawie wogole się nie znamy ,....
-to się poznamy...
-zaczął zdejmować mi sukienkę ,ja zdjełam mu bluzkę na jego klacie były ze 4 tatuaże ...on uporał się ze swoimi spodniami..
-po chwili powiedziałam..-załóż prezerwatywę..
-Po co?? ..przecież mamy 18  lat ..
-Harry!!! wydarrłam się na niego ..
-nie założę i już ...
-zaczął mnie rozbierać przy okazji też siebie ...był taki słodki  zaczął się uśmiechać a na jego twarzy widniały słodkie dołeczki jego oczy były ponętne był taki piękny ...
-poczułam jego ręce na moim ciele ,jego usta dotykały się z moimi ..
-zaczął we mnie wchodzić -po chwili wydobyłam z siebie straszny pisk..
-wszystko będzie dobrze ,poboli i przestanie,i zaczął się śmiać ..
-jego ruchy były mocne i strasznie ostre jego dotyk był strasznie mocny , nie mogłam złapać oddechu ,nie miałam już nawet siły krzyczeć ...
-H A R R Y!!..krzyknęłam  wbijając swoje paznokcie w skórę na jego plecach..
-już kończę ..
-po wszystkim opadł bez sił cały spocony na łóżko ..
-jak było  Baby??
-dobrze Haroldzie...
 -wtuleni w siebie poszliśmy spać  na drugi dzień była sobota ...


Rozdział 3 'Zostaw "

-Ktoś zamknął mi moją szafkę przed nosem..ktoś bardzo mocno przycisnął mnie do niej swoim ciałem ..
-mam na ciebie ochotę -powiedział chłopak z czarnymi włosami..
-Zostaw mnie!! 
-wkońcu zobaczyłam jak Harry wychodzi z sali,więc zaczęłam  do niego krzyczeć ...
-Harry powoli się odwrócił i zaczął biec w moją stronę ..
 - Zostaw ją !!
-przywalił chłopakowi w twarz ten wleciał w szafki na przeciwko naszej sali...
-Nic Ci nie jest ?
-nie -w sekundzie moją twarz oblały łzy ..
-chodzmy stąd ..Harry złapał mnie za rękę i zaprowadził do swojego samochodu był to czarny ,bardzo duży lande rover ..
-wsiadaj..otworzył mi drzwi i wsiadłam do samochodu..
-teraz pojedziemy do mnie Charr .
- dobrze ..
- to nie było pytanie ... powiedział i zaczął się śmiać ..
-Przyjechaliśmy pod duży dom który był 4 razy większy od mojego .. byłam zdziwiona ale czułam się jakbym mieszkała z Harrym od dawna 
...........................................................................................

"Co za spotkanie"

-Wyszłam z domu ...i szłam do szkoły bo nie zatankowałam samochodu .
-byłam już niedaleko budynku ,ze słuchawkami w uszach i "ipodem "  w ręku ..chciałam zmienić piosenkę ...
-nagle ktoś silnie mnie poszturchcnął ... upadłam razem z moim ipodem na zimną i mokrą podłogę , po wczorajszych opadach deszczu .
-Oszalałeś !! mógłbyś uważać !! -podniosłam głowę i mnie zatkało ...
-był to chłopak  ubrany w czarne rurki  ray beny,koszulka rolling stones i Oczywiście te jego LOCZKI !

                               ***oczami Harrego***
-nic ci nie jest - spytałem ... wiem tylko tyle że jest śliczna ,i że chyba zepsułem jej "i poda "
**********
-nie raczej nie  ...podał mi rękę i pomógł wstać ..
-gdy wstawałam popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy ..
jego miały taki sam kolor jak moje były śliczne ..
-Jestem Harry .....powiedział żując gumę ..A ty ?
- Charlotte...
-Miło mi cię poznać ..
-gdzie masz lekcje ?
- w sali 5 a .. powiedziałam nie pewnie..
-oo to jesteśmy w tej samej klasie ..
-o nie -pomyślałam..
-to chodz bo się spóznimy..
                             
                    ****oczami Charlotte****
- przez całą drogę przez korytarz szkolny , patrzyłam się na Harrego jak na obrazek ...on patrzył się również na mnie ale unikaliśmy spojrzeń..dziwnie się czułam .. 
-weszliśmy do klasy ,usiadłam w ostatniej ławce, a obok mnie Harry z beszczelnym uśmiechem ..
                    
                                   ****************

-będziemy mogli się razem poznać ? -zapytał .
-jak będę miała czas...
-po 7 godzinach w szkole wyszłam z sali ,Harry jescze coś robił na telefonie,poszłam do mojej szafki po rzeczy ...